Wiedźmin 2: Zabójcy Królów Mroczna Edycja – Recenzja Xbox 360
Są pewne gry, które zapadają graczom w pamięci. Nierzadko też zdarzają się crapy, które już po odpaleniu w czytniku będą dawały się we znaki. Bywają kolekcjonerki jak Ni no kuni II, gdzie płacimy za pełnowartościowy produkt premium. Bywają też takie jak Wiedźmin 2, gdzie tak naprawdę nie ma do czego się przyczepić, ale jednak spodziewa się człowiek po niej czegoś więcej. Dzisiaj opisze Wam i zaprezentuję właśnie Mroczną edycję kolekcjonerską z gry Wiedźmin 2: Zabójca królów na Xboxa 360.
W skład wchodzi:
-
Gra Wiedźmin 2 Zabójca Królów Edycja rozszerzona
-
Artbook
-
Płyta making of
-
Ścieżka dźwiękowa na płycie CD
-
Drukowana mapa świata gry
-
Poradnik do gry, wraz z pełnymi opisami misji
-
Medalion białego wilka
-
Kolekcjonerskie pudełko jako gablotka.
-
Naklejki
Oczywiście nie mam zamiaru skupiać się tutaj na samej grze. Pozostawię to na inną okazję, a być może opisze ją inny redaktor. Idąc po kolei zaczniemy od Albumu.
Artbook
Album to zdecydowanie najmocniejszy element tej edycji. Wykonany bardzo solidnie w twardej, grubej oprawie imitujący starą średniowieczną księgę. Oprawa ozdobiona jest ornamentami, a w środku znajdziemy płócienną zakładkę. Jest wyjątkowo ciężki, ale to zasługa wspomnianej wcześniej oprawy, oraz tego, że jego zawartość jest bardzo bogata! Podzielony jest na intro, akty oraz outro. Tak samo jak gra, więc gdy wędrujemy sobie po świecie i zabijamy co popadnie, możemy także spojrzeć sobie do albumu i posprawdzać jak dany stwór czy człek został wykonany! Fantastyczne rozwiązanie bo dzięki temu możemy obejrzeć album nie spoilerując sobie przyszłych niespodzianek! Ważną sprawą jest także bonusowa zawartość! Na końcu albumu znajdują się wszystkie plakaty promocyjne! Całość jest wykonana na świetnej jakości papierze kredowym. Artbook robi piorunujące wrażenie!
Płyta Making of.
Zdecydowanie najsłabszy element całej kolekcjonerki. Nie przyczepiam się tu do treści merytorycznej i tego co znajduje się na płycie, ale tego jak zostało to oddane fanom. Wygląd opakowania przypomina, filmy, które można kupić pod giełdą elektroniczną. Wstyd! Żeby pełnoprawny element edycji wyglądał jak podrzędny pirat! Małe opakowanie DVD typu slim, okładka, której jakość przypomina właśnie taką bazarową wyblakłą od słońca bo stoi już któryś tydzień i nikt nie chce tego kupić.. Naprawdę z czystym sumieniem stwierdzam, że piraci na giełdach czasem wykonują samodzielnie lepsze „opakowania”. Dobrze, że chociaż płyta ma wygląd oryginału 🙂
Soundtrack
Tak jak poprzednio do samej ścieżki dźwiękowej, a raczej jej zawartości tj. samych utworów nie można się przyczepiać czy zarzucać cokolwiek. Jednak znów widać tutaj cięcia kosztów jak w przypadku wyżej wymienionej płyty (Tak będę bardzo uszczypliwy względem kosztów bo na samym końcu przedstawię ceny takiej edycji). Zamiast osobnego ładnego pudełeczka na płytę CD, z wyśrubowaną okładką, nasza ścieżka dźwiękowa jest po prostu dorzucona do pudełka z grą. O ile jestem w stanie zrozumieć taki zabieg przy sprzedawaniu Edycji rozszerzonej jako samodzielnej gry, bez wszystkich tych elementów kolekcjonerskich. Tak w takiej edycji jest to niedopuszczalne! Totalne pójście na łatwiznę, aż nie było sensu wstawiać zdjęcia, bo płyta jak to płyta. Wygląda jak krążek z grą tyle, że posiada podpis ścieżka dźwiękowa. Wstyd po raz drugi!
Mapka i poradnik
W zasadzie nie ma tu wiele do powiedzenia, dwustronna mapa świata. Wydrukowana na papierze kredowym, błyszczy się jak psu jaja. Kolorystyką miała nawiązywać do starych płóciennych map wieszanych w pracowniach kartograficznych. Jednak efekt błysku, psuje cały efekt.
To jeden z mocniejszych elementów. Wykonany solidnie, kompaktowo, przydaje się w trakcie gry. Dzięki opisowi misji (dokładnemu!) nie ugrzęźniemy w wątku fabularnym, a nawet jeśli to czytelny i jasny do zrozumienia opis wraz z wyznaczonymi miejscami na mini mapkach poprowadzi nas za rączkę do celu. Dodatkowym atutem jest fakt, że bardzo przypomina „książeczki” dodawane dawniej do każdej gry. Czysta nostalgia, nawet papier z jakiego jest wykonany przypomina stare dobre czasy!
Medalion
Można rzec, że główna atrakcja całej mrocznej edycji kolekcjonerskiej. Nie jeden z zapaleńców kupił ją właśnie dla tego akcesorium, myśląc, że poszpanuje nosząc medalion białego wilka. Będzie mógł poczuć się jak Wiedźmin i wychędoży wszystkie białogłowe dookoła. No niestety się przeliczy. Stop metalu z jakiego jest wykonany, nadaje mu trwałości i wcale nie jest lekki! Zawieszony jest na łańcuszku. Całość prezentuje się nieźle, choć pozostawia mieszane odczucia. O ile samo wykonanie nie jest złe, powiedziałbym nawet, że bardzo dobre. Tak ma się wrażenie, że czegoś mu brakuje, że nie jest do końca taki jaki się nam wydawał. Rzeczywiście okazuję się, że jest po prostu bardzo płaski (to ten z 3 części jest wypukły), przez to traci wiele na uroku.
Pudełko i naklejki
Na sam koniec wspomnę jeszcze o mniej istotnych aspektach. Naklejki, dokładnie aż 3! (Ci co wyczuli sarkazm gratulacje 🙂 ), pomijając już fakt, ich ilości, to w zasadzie są całkiem okej. Nigdy nie spodziewam się czegoś zjawiskowego po takich rzeczach, wszak ma to działać jako dodatkowy bajer marketingowy, lub jak kto woli zapychacz miejsca. Tak też jest w tym przypadku. Szału nie ma d… nie urywa. Jednak fajnie, że są zawsze można sobie okleić jakieś zbędne pudełko, które i tak schowa się w łóżku czy szafce.
Natomiast pudełko w kształcie gablotki. Zdecydowano niespodziewany efekt wielkiego WOW! Wygląda to wyśmienicie i aż przyjemnie się patrzy. Zastosowano tu ciekawy efekt, pudełko działa na zasadzie komody, z wysuwanymi pułkami. Pierwsza działa właśnie jak wspomniana gablotka, gdzie znajduje się duża (w porównaniu do medalionu) głowa białego wilka. Taki zatopiony duży plastikowy medalion. Efekt jest piorunujący i mamy wrażenie, że patrzymy na jakiś mroczny artefakt w szafie czarodzieja. Druga wysuwana cześć robi za pojemnik na wszystkie wyżej wymienione elementy.
Podsumowanie
Czy warto kupić taką edycję gry Wiedźmin 2? Jeśli chodzi o nówkę to zdecydowanie odradzam! Na aukcjach znanych portali, cena waha się od 700 do prawie 1200zł, tak prawie półtora koła za grę i parę gadżetów! Mi osobiście udało się dorwać ją za niecałe 250zł, w tym, że jest używana (gra również). Jednak mi to w zupełności nie przeszkadza, bo płyta ani nie jest porysowana, ani nie traci nic z dodatkowych kontentów typu kodów do pobrania (chwała za to!). Pozostałe elementy także nie są poniszczone i widać, że poprzedni właściciel dbał o nią należycie. Jedyny mankament to lekko uszkodzone pudełko, część, którą się wysuwa aby wyjąć zawartość, tak więc ta mniej ważna. Jak dla mnie mała strata. Wracając do pytania, czy warto? Jeśli uda Wam się zdobyć po podobnej kwocie, to polecam, bo sama gra (edycja rozszerzona) oscyluje na portalach w granicy 70/80zł za używkę w przyzwoitym stanie. Co do reszty gadżetów pozostawię już do zadecydowania każdemu z osobna.
GALERIA