Fantastic Four | Recenzja PSX
Premiera: 30 września 1997
Producent: Acclaim Studios
Platforma: PlayStation
Gatunek: Beat ’em up
Fantastyczna Czwórka to drużyna przyjaciół Reed, Sue , Johnny oraz Ben, która wraz z Viktorem Von Doom’em pewnego razu wybrali się w kosmos, gdzie przydarzył im się niewiarygodnie niebezpieczny wypadek, a mianowicie zostali narażeni na silne promieniowanie kosmiczne, dzięki czemu posiedli super moce. Reed został Panem Fantastycznym (org. Mr. Fanstastic), oraz zyskał moc rozciągania swojego ciała, jakby zrobione było z gumy, Sue to Niewidzialna Kobieta (org. Invisible Girl) zyskała możliwość bycia niewidzialną oraz tworzenia pola ochronnego, Johnny czyli Ludzka Pochodnia (org. Human Torch, jak sama nazwa wskazuje opanował władanie ogniem oraz miał możliwość latania, i ostatni ale nie mniej ciekawy, Ben został Rzeczą (org.Thing) jego ciało w całości skamieniało, dzięki czemu zyskał niewyobrażalna siłę fizyczna. Victor, zaś zmienił się w Dr. Doom’a i stał się ich największym wrogiem.
W grupie siła
Format rozgrywki przypomina nieco gry arcade, spotykamy się tutaj jednak z dość ciekawym rozwiązaniem rozgrywki z innymi graczami, gdyż każdy gracz może kontrolować swoją postać i wspólnymi siłami stawiamy czoła wyzwaniom. Całość jest podzielona, można powiedzieć w tak jakby akty, każdy ma swój odmienny plener, oraz czyhającego na końcu boss’a. Co ciekawe do Fantastycznej Czwórki dołączył nieoczekiwany gość, w postaci She-Hulk. Każda z postaci ma różnie wyglądające ataki, skaczą inaczej, biją inaczej oraz kopią inaczej, co pozwala na zaobserwowanie naprawdę ciekawych momentów, gdy te obrazy na siebie nachodzą.
Czas ruszać do akcji
Czymże byliby superbohaterowie bez oprychów oraz wrogów. Tutaj ich zdecydowanie nie brakuje, gdyż na każdym kadrze jest ich mnóstwo, a dopiero po ich pokonaniu możemy ruszyć dalej. A walczymy między innymi z grupami bandytów, mutantów, stworów z kosmosu czy robotów, ale i również spotykamy na swej drodze boss’ów, i tutaj przychodzi nam się mierzyć się na przykład z Człowiekiem Kretem (org. Mole-Man), Super- Skrull, a całą naszą podróż wieńczy walka ostateczna z Dr. Doom’em.
Motoryka postaci jest nienaganna, graficznie również jest w porządku, jedynie do czego mógłbym się doczepić to do braku ataków kombinacyjnych, a raczej ich bardzo małej ilości, no bo przecież każdy lubi robić totalną rozwałkę, a robiąc to w dodatku w wykonaniu postaci z Marvel Comic’s, to już istne cudo.
Generalnie gra może i jest dość krótka, może i nie jest zbyt tania, wszak na aukcjach chodzi za cenę, mniej więcej 100zł, ale jest tego zdecydowanie warta. Każdy wybiera swojego bohatera i razem ruszamy na ratunek światu, swoją drogą ciekawe czy zadziałało by tutaj akcesorium psx multitap, hmm kiedyś to sprawdzę. Dziś modne jest tworzenie gier kooperacyjnych, to w tym kierunku podążają producenci, by gracze jednoczyli siły w wirtualnej rzeczywistości, lecz zapomina się o wielkiej frajdzie jaką dawały rozgrywki przy jednym odbiorniku, i tutaj dostrzegam potencjał na przetrwanie takich tytułów jakim jest Fantastyczna Czwórka, bo dziś takich gier się już po prostu praktycznie nie robi.