Starszym graczom nie trzeba chyba przedstawiać małego fioletowego smoka. Prawie każdy za czasów szarej konsoli Sony, miał przyjemność zagrywać się w trylogię przygód Spyro. Na fali popularności skocznego Jamraja, przyszedł czas na smoczy remake. Sentyment oraz jakość, jaka została zaprezentowana w Crashu nie pozwoliła mi przejść obojętnie obok Spyro Reignited Trilogy! Czy warto powrócić do młodzieńczych lat i przypomnieć sobie tamte czasy? A może są takie osoby, które nie miały okazji zagrać w Spyro na poczciwym szaraku? Zapraszam więc do zapoznania się z recenzją!
PRZYGODO TRWAJ
Reignited Trilogy to odnowione przygody smoczka Spyro. Nowej obróbce zostały poddane wszystkie trzy części, stanowiące klasykę oraz kanon przygód fioletowego gada. Spyro: Spyro the Dragon, Spyro 2: Ripto’s Rage oraz Spyro: Year of the Dragon. Klasyczna triada przeniesiona z konsoli Sony PlayStation, w nowy wymiar zgodny ze standardami XXI w. Wszystkie gry opierają się głównie o eksplorowanie leveli w celu uzyskania jak największej ilości diamentów/kul mocy/smoczych jaj. Wątek fabularny jest tylko pretekstem aby przemierzać kolejne światy w poszukiwaniu tychże klejnotów. Gdybyście jednak byli ciekawi bądź jakimś cudem ominęło Was to na szaraku to przybliżę tę historie, ale bardzo skrótowo.
Jedynka czyli Spyro the Dragon – Krainę smoków zaatakował Gnieznośny Gnorek, zamieniając wszystkie smoki w kryształowe posągi. Tylko Spyro może ocalić swoich towarzyszy! Tak więc jak wspomniałem wyżej, fabuła jest po to by prowadzić nas po kolejnych poziomach, uwalniać smoki, zbierać kryształy i zdobywać smocze jaja. Wszystko to dzięki szybowaniu, skakaniu, szarżowaniu no i podpalaniu rzecz jasna!
Dwójka – Spyro 2: Ripto’s Rage – działa na tej samej zasadzie co jedynka, tylko tym razem dodano kilka usprawnień w mechanice, jak pływanie, wspinanie się i używanie bonusowych zdolności w specjalnych miejscach. Tym razem akcja jednak dzieje się w odległej krainie Glimmer gdzie nie ma smoków. Rapito podła jaszczurka wykorzystuje ten fakt i przejmuje kontrolę nad tym światem! Tam gdzie ucisk, to i ruch wyzwoleńczy. Nowe postaci jak gepard Łowca, faun Elora oraz doktorek, próbują przyzwać smoka aby pokonać tyrana. No i tak pojawiamy się my jako Spyro!
Trzecia część opowiada o Wiedźmie, która z pomocą swoich wysłanników ukradła smocze jaja ze świata smoków, poprzez tunele wykopane w ziemi przez nosorożce…?! No tak, także ten, Spyro jako jedyny, który jest w stanie się przez nie przecisnąć musi uratować nienarodzonych jeszcze braci. Akcja rozgrywa się „ po drugiej stronie świata”. Oprócz standardowych nabytych już umiejętności naszego smoczy-syna ;), do arsenału oddane są nam nowe grywalne postaci, będące sprzymierzeńcami Spyro.
ODPALAMY
Remake bo tak określa się grę, która została w pełni odnowiona, ma charakteryzować się wiernością do pierwowzoru i wyglądem na jaki nie można było sobie pozwolić w ówczesnych czasach gdy gra powstała. Czy Reignited Trilogy spełnia te warunki? I to jeszcze jak! Grafika to zupełnie nowy level. Detale zarówno samego Spyro jak i otoczenia robią gigantyczne wrażenie! Weźmy pod uwagę przykładowo ruch gałek ocznych naszego smoczka, nie patrzą się tępo w jakimś zezie a cały czas podążają za śladami kamery jeśli obserwujemy go od przodu. W momencie gdy zacznie się nudzić, bo nic nie robimy na padzie, albo zacznie obserwować swojego pomocnika ważkę, albo zacznie przysypiać. Wszystko to jest baaardzo ładnie zaminowane i wykonane w mistrzowski sposób. To samo podpalanie owiec (sadystycznie satysfakcjonujące), którym płonie wełna, albo trawa, która pali się przed nami po zionięciu ogniem. Każdy szczegół jest w najwyższej staranności i dbałości! Platformy i niektóre poziomy jednak cechują się naleciałością jeszcze czasów PSX’a nie wiem czy to celowy zabieg, czy niedoróbka, ale trzeba o tym wspomnieć. Zamiast w pełni liściastego drzewa mamy gotową strukturę 3D, bardzo wysokiej jakości ale nadal jest to gotowa tekstura. Nie ma co jednak spodziewać się wyśrubowanej fizyki w grze gdzie występuje bajkowy smok, także to już tylko takie moje małe czepialstwo. Z ważniejszych spraw dotyczących remakeu, to muszę zaznaczyć, że dano nam do wyboru albo oryginalną ścieżkę dźwiękową albo tą uwspółcześnioną. Polecam jednak wybrać tą współczesną. Choćby dlatego, że mamy pełny polski dubbing, który sprawdza się znakomicie i choć różnorodność aktorów głosowych nie jest duża bo powtarzające głosy można z łatwością spamiętać, to bardzo cieszy fakt pełnej polonizacji. Zwłaszcza, że została wykonana wyśmienicie i rzekłbym, że na miarę filmu Disneya. No i to na co czekają wszyscy maniacy cyferek. Gra działa w 60 klatkach na sekundę i pełnym 4K, a co by nie!
Niestety są i wady. I o ile nie dotyczą one bezpośrednio feelingu podczas grania, artefaktów graficznych, czy problemów z mechaniką to stanowią poważną przeszkodę w graniu dla osób bez stałego łącza internetu. Na płycie posiadamy tylko i wyłącznie część pierwszą. Pozostałe dwie pobierają się automatycznie z serwerów. I tu rodzi się pytanie co z graczami bez dostępu do internetu? Co z graczami, którzy kupili grę używaną? Niestety jest to poważny problem. Warto zaznaczyć, że takich problemów nie miał Crash, którego też stworzono remake, i też 3 części.
KONIEC GRY
Jest naprawdę niewiele gier, które zostały odtworzone w godny sposób, tak aby nie hańbić swojego pierwowzoru. Spyro Reignited Trilogy to przykład jednej z nich. Nie ma zupełnie się do czego przyczepić. Responsywność i sterowanie działa bez zarzutu, wykorzystanie mocy konsoli i uzyskana grafika także. Dźwięk to dzieło najwyższych lotów. Jasne zdarzyło mi się parę niedociągnięć wynikających z błędów kodu źródłowego oryginału, ale nie jest to powód by umniejszać tej grze. Trzy części przygód fioletowego smoka wystarczają w sumie na około 24h grania jeśli nie maksujemy wyników na 100%, co potrafi być frustrujące. Średnio wychodzi 8h na każdą część. Dużo i mało, bo grając ciągiem poczujemy znudzenie, ale grając z przerwami tylko radochę i powrót do dziecinnych lat, w nowej zaskakującej oprawie graficznej!
Tym razem nie mam dla Was galerii, bo tekst został odzyskany po utracie danych :< Ostał się jedynie filmik na YT prezentujący nieco gameplayu.