Beholder 2 | Recenzja PC

BeHOLD YOURSELF!

             Gry z gatunku przygodówek ostatnimi czasy nie mają łatwego życia. Nie licząc znanych serii jak Syberia, Broken Sword i Deponia można by pomyśleć, że praktycznie już wyginęły. Czy aby na pewno? Wstrzymałbym się jednak z takimi osądami! Ponieważ jeśli spojrzymy nieco głębiej i poszperamy za nimi, to okazuje się, że znajdziemy ich całkiem sporo, a mniejsze studia dbają, abyśmy mieli nad czym główkować. Jeśli połączymy grę przygodową wraz z ekonomiczną, a także dodamy do tego bardzo mroczną grafikę i klimat państwa kontrolującego nas na każdym kroku przez „Najmądrzejszego Obywatela” dostaniemy wyjątkową grę, która wchłonie nas w swój dwulicowy świat. Tak powstała idea Beholder 2! Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Techland możemy dla Was zrecenzować ten tytuł tuż przed pudełkową premierą na PC, która odbędzie się 12 grudnia! Zapraszam do lektury.

 

NOWOCZESNY 84’

              Beholder 2 to kontynuacja pierwszej części gry studia Warm Lamp Games. Pokazuje wydarzenia po zakończeniu poprzedniczki. Zarówno w jedynce jak i w dwójce uświadczymy mocno zaakcentowany motyw orwellowski, totalnej inwigilacji i podporządkowaniu systemowi. W grze wcielimy się w postać nowo przybyłego do miasta obywatela. Oczywiście w metropolii wszechobecnej kontroli nic nie dzieje się przypadkiem, i jego zjawienie się tutaj zostało wymuszone zabójstwem ojca, prawie najwyżej postawionego urzędnika systemu. Dzięki temu, że rodzic naszego głównego bohatera był wysoko postawioną szychą, sam wielki wódz załatwił nam prace w owym Ministerstwie. Co prawda na najniższym szczeblu, ale to od nas będzie zależało jak szybko i w jaki sposób będziemy piąć się po szczebelkach kariery. Wszystko wydaje się wręcz idealne prawda? Jednak nie tak do końca, ponieważ system państwa zmusza obywateli do życia w określonych regułach. Każda niesubordynacja jest surowo karana. Zupełnie jak za czasów komunizmu. Podsycanie atmosfery wywołane jest przez wszechobecne intrygi. Ni stąd ni zowąd pojawia się człowiek wywiadu, oznajmiający, że ojciec głównego bohatera pracował dla niego i miał dostarczyć dowodów na to, że w Ministerstwie nie przestrzega praw systemu. Fabuła jest nieliniowa więc to nasze wybory będą ją kształtowały. Możemy po trupach dążyć do celu, bądź zgodnie z wartościami systemu wypracować naszą pozycję zostając pracownikiem miesiąca. To od Nas będzie zależało także jak rozwinie się cała nasza kariera.

 

OWOCNEJ PRACY TOWARZYSZU

              Druga część nie różni się znacząco mechaniką od poprzedniczki. Będziemy musieli dokonywać moralnych wyborów. Przykładowo już w pierwszym zadaniu możemy pomóc pracującemu od lat w Ministerstwie staruszkowi pozbierać porozrzucane dokumenty i zyskać jego zaufanie lub napluć mu w twarz i rozbawić pozostałych współpracowników. Nasz opiekun wspomina jednak, że nasze czyny maja dwojakie konsekwencje, że społeczeństwo jest dwulicowe i często dzięki nieangażowaniu się w czyjeś problemy możemy uniknąć ich sami. W walce o wyższy szczebelek hierarchii, często też będziemy musieli podkopywać swoich kolegów z pracy, podsłuchiwać rozmów jakie prowadzą, przeszukiwać ich rzeczy tak aby zebrać dowody winy przeciwko systemowi i wyżej postawionych przełożonych. To co zrobimy z uzyskanymi dowodami zależy od nas, możemy zaszantażować współpracowników lub dostarczyć na nich donos. Później jednak musimy zmierzyć się z konsekwencjami naszych czynów, ponieważ takie działanie często kończy się bardzo tragicznie dla oskarżonego delikwenta. Ale nie jesteśmy też tacy okrutni na jakich wyglądamy lub jakimi chcemy się stać, ponieważ to My (gracze) sterujemy postacią i to My dokonujemy wyboru. Możemy wszystkie dowody zostawić dla siebie i uchronić taką osobę przez karą. Jeśli jednak przełożeni złapią nas na takich działaniach możemy pomarzyć o awansie na wyższy szczebel kariery w Ministerstwie. Nie mówiąc już o konsekwencjach za niesubordynację! Takich wyborów jest cała masa ale nie chcę Wam opisywać więcej konkretnych przykładów bo zepsułbym zabawę płynącą z ich dokonywania, często poruszą one nasze własne sumienie, i zadamy sobie pytanie czy rzeczywiście też byśmy tak postąpili w realnym życiu?

Grafika a w zasadzie jej stylistyka przypomina trochę LIMBO, nie jest to coś złego. Myślę, że właśnie taki styl pełen czerni, odcieni szarości doskonale odzwierciedla mroczne ludzkie wybory moralne. Nie wszystko w życiu jest czarno białe i w grze też tak nie jest. Zdarzaj się też miejsca gdzie pojawia się jakiś kolor jak np. nasze mieszkanie. Nie zmienia to faktu, że barwy, które tam dominują potrafią wprowadzić w stan niepokoju i ciągle towarzyszącego nam leku. Mamy wrażenie jak z dobrego horroru. Połączanie tego z grafiką 2,5D daje nam efekt głębi i pozwala oglądać przedstawiony świat jak za czasów kina czarno-białego. Wiele rzeczy można dzięki temu sobie dopowiedzieć na własną rękę. Pod względem gameplayowym jednak czasem trudno coś dostrzec, i mimo podświetlenia (na biało) to wśród wspomnianej szachownicy kolorystycznej potrafimy taką podpowiedź łatwo przeoczyć. Muzyka mocna, rzekłbym czasem oszałamiająca i wprowadzająca w ogłupienie, zakrawająca o dźwięki fabryki, produkującej maszyny, albo robiącej z ludzi maszyny jednocześnie utrzymana w tonacji pianina. Aż ciarki przechodzą po plecach! Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to pozorowana mowa postaci zalatującą na łamany hiszpański z chińskim razem wzięty, ale jesteśmy się w stanie do tego przyzwyczaić. Warto tu także wspomnieć, że gra jest bardzo mało wymagająca pod względem technicznym używanego przez nas sprzętu i bez problemu w najwyższej jakości pracuje nawet na średniej klasy laptopie! W testowanej wersji było dostępne kilka języków z czego zrozumiałych dla europejskiego gracza tylko angielski. Polski wydawca czyli Techland, obiecuje, że wraz z wersją pudełkową pojawi się także polska lokalizacja.

 

JAKIŚ DONOS?

                Czy w świecie gdzie wszystko musi być jak nakazuje system, czyli idealnie może być jakieś potknięcie? Na pierwszy rzut oka gra wydaje się mało dopracowana, jednak to tylko złudna stylistyka mająca na celu skupienie się nie na grafice lecz na bohaterach i naszych wyborach. Te jednak potrafią nas zaskoczyć zarówno pozytywnie jak i negatywnie. Przyczepiłbym się jedynie do powtarzalności wykonywanych czynności, ale ma to swoje podłoże w tej grze. Dzięki temu rutyna, która wypala nas w codziennej pracy została tu świetnie przedstawiona. Sama historia przedstawia taki trochę korpoświat skrzyżowany z komunizmem gdzie nie można powiedzieć czegoś co się myśli bo nie daj boże urazi czyjeś uczucia, albo wielkiego wodza znajdującego się w hierarchii nad nami. Bardzo aktualny temat i za to należy się wielki plus. Pokazuje to tylko, że gry mogą być też tym medium, które poruszy trudne i niewygodne tematy dzisiejszego świata.

 

PLUSY

MINUSY

Fabuła

Odgłosy postaci

Muzyka

Nie dla każdego

Klimat

Powtarzalna

Małe wymagania sprzętowe

 

Wybory

 
Ogólna ocena końcowa: 8/10

Możliwość komentowania została wyłączona.